Wyobraźmy sobie Kościół spokojny i stateczny, poruszający się w świecie niczym dostojnie udrapowana dama. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby ta dama miała wielu adoratorów, mocną pozycję w świecie i możliwości wpływu na różne obszary doczesnego porządku naszego życia. To piękny sen kościelnego marzyciela. Na szczęście Duch Święty zawsze upatrzy sobie kogoś, kto obudzi Kościół z takiego leniwego snu, w odpowiedniej chwili „wywróci stół” przy którym wygodnie zasiadamy i przypomni nam hierarchię wartości.
„Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” – mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Myślę, że taką „pobudką” zgotowaną nam przez Ducha Świętego jest wstrząsający dokument braci Sekielskich pt. „Tylko nie mów nikomu”. To film, który wstrząsnął Kościołem. Wielu widzi w tym atak na Kościół. Ja przeciwnie – dostrzegam w tym działanie Ducha Świętego. „Któregoś dnia Duch Święty kopniakiem przewróci stół i trzeba będzie zaczynać od nowa” – ostrzegał na początku maja papież Franciszek w przemówieniu do przedstawicieli diecezji Rzymu. Nie mówił wprawdzie o kwestiach związanych z pedofilią, ale w mojej ocenie film red. Sekielskiego może być takim „kopniakiem Ducha Świętego”. Niekoniecznie „stół zostanie wywrócony”, ale zapewne nie wszystko, co jest na stole się ostoi.
Duch Święty wieje kędy chce. Nie można Go sobie zamówić na przystawkę do własnych przepisów na Kościół. Nie udaje się Go zakuć w dyby, nie sposób manipulować Nim czy ubrać w mundur regimentu, karnie maszerującego pod rozkazami jakiegoś generała. Działa najpierw poprzez znaki czasu i nowe sytuacje dawane uczniom Jezusa. Mają one przede wszystkim budzić nas ze snu i zmuszać do wyjścia ze strefy komfortu. Po co? Po to, byśmy byli gotowi oczyszczać Kościół ze wszystkiego, co nie jest Boże i potrafili szukać sposobów wprowadzania w życie Ewangelii, aby była ona możliwa do zaakceptowania przez ludzi na różnych etapach historii. Duch Święty pomaga nam szukać ścieżek, po których człowiekowi łatwiej dotrzeć do Chrystusa. To są działania Ducha Świętego.
„Ale Kościół sam jest wewnętrznie podzielony i pogrążony w chaosie” – powiecie. To nic nowego. Czytamy dzisiaj w Dziejach Apostolskich: „Kiedy doszło do niemałych sporów i roztrząsań między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich udadzą się w sprawie tego sporu do Jeruzalem, do apostołów i starszych”. Do sporów w Kościele dochodziło od samego początku. Duch Święty zawsze jednak kierował ludzi Kościoła do apostołów i starszych. To dla nas wyraźna wskazówka, że w czasach niepewności, podziałów i sporów mamy kierować się w stronę papieża Franciszka, ponieważ on jest gwarantem jedności i strażnikiem wiary.
Duch Święty jest obecny z nami zawsze, gdy staramy się żyć Ewangelią. Wydobywa On z Ewangelii na światło dzienne coraz to nowe skarby, które mimo niepokojów i mroków, w jakich żyjemy, pozwalają widzieć nowe horyzonty wiary. Wszyscy dzisiaj doświadczamy zniechęcenia, niepokoju, a może nawet i lęku. Warto więc przypomnieć sobie słowa Ojca Świętego Franciszka, skierowanych do księży rzymskich w czasie wielkopostnego spotkania. Papież powiedział: „Nie zniechęcajcie się. Bóg oczyszcza Kościół”. W moim przekonaniu tak właśnie jest z filmem red. Sekielskiego. W ten sposób Bóg oczyszcza swój Kościół. Skoro sami nie potrafimy, Pan zrobi to rękami red. Sekielskiego, reż. Smarzowskiego i innych. Czas oczyszczenia zawsze jest bolesny. Ale bardzo potrzebny. Nie zniechęcajcie się! Duch Święty działa!