O brexicie, Chopinie oraz wpływie emigracji na wrażliwość artysty mówi w rozmowie z Magdaleną Grzymkowską Łukasz Krupiński, odnoszący sukcesy pianista, absolwent Royal College of Music, który już dziś wieczorem swoim występem uświetni jubileusz 60-lecia „Tygodnia Polskiego” w Ambasadzie Polskiej w Londynie.
Już dziś wystąpi Pan ponownie w czasie koncertu w ambasadzie. Ostatnio grał Pan w tym miejscu na premierze albumu „Artyści Andersa. Scena i estrada”. Jak Pan wspomina Pan tamto wydarzenie?
– Występ podczas premiery książki „Artyści Andersa” był zdecydowanie wyjątkowym wydarzeniem, które będę długo wspominał. Był to zaszczyt móc wystąpić dla tak dystyngowanej publiczności w tak pięknym miejscu, jakim jest Ambasada Polski w Londynie.
Co od tamtej pory się wydarzyło w Pana karierze? Jakieś ekscytujące koncerty?
– Ostatnie miesiące spędziłem na dalszym rozwoju pianistycznym i występach. W styczniu byłem na 3-tygodniowym tournée w Australii, gdzie zagrałem m.in. w Canberze i Sydney. W lutym miałem przyjemność zagrać z Odessa Philharmonic II Koncert fortepianowy F. Chopina. W między czasie kilka koncertów w Londynie i w Polsce, a także dwa w Serbii. Mniej więcej tydzień temu zagrałem recital pod pomnikiem Chopina w Warszawie, a w miniony wtorek w Teatrze Narodowym w Warszawie z Sinfonia Varsovia pod batutą Michała Klauzy. W ostatnią niedzielę zakończyłem oficjalnie swoją edukację muzyczną w Royal College of Music, gdzie dałem swój ostatni recital.
60-lecie to okrągła rocznica symbolizująca nie tylko działalność „Tygodnia Polskiego”, ale też wieloletnią obecność i działalność społeczno-kulturalną Polaków na Wyspach Brytyjskich. W historii narodu polskiego znamy wiele wybitnych polskich artystów, którzy z różnych powodów emigrowali z kraju. Czy utożsamia się Pan z tymi artystami?
– Kiedy myślę o Polakach, którzy wyjechali z kraju, pierwszą osobą, jaka pojawia się przed moimi oczami, jest oczywiście Fryderyk Chopin. Ciekawostką jest, że jego ostatni koncert miał miejsce właśnie na Wyspach Brytyjskich. Patriotyzm i tęsknota za ojczyzną jest niezwykle odczuwalna w jego muzyce. Mieszkając w Anglii zaledwie rok, zaczynam rozumieć jego muzykę w trochę inny sposób. Chociaż oczywiście w naszych czasach emigracja nie jest aż tak dotkliwa, każdy może teraz wsiąść do samolotu i w dwie godziny znaleźć się w rodzimym kraju.
Jak to było w Pana przypadku? Czy decyzja o wyjeździe z kraju zmieniła Pana?
– W naszych czasach podróżowanie jest rzeczą codzienną. Jako koncertujący pianista, podróżuje bardzo często i znajdowanie się w nowym kraju staje się dla mnie czymś naturalnym, nie zaskakują mnie już aż tak nowe kultury. Na pewno rok pobytu w Londynie zmienił moje życie diametralnie. Mam teraz zupełnie inne spojrzenie na świat, inną perspektywę. Mimo że początki tutaj nie były łatwe, myślę, że była to najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć.
Czy Pana zdaniem emigracja może wpłynąć na wrażliwość artystyczna muzyka?
– Zdecydowanie. Myślę, że emigracja generalnie wpływa znacząco na postrzeganie rzeczywistości, a w przypadku artystów może wpłynąć na ich głębszy przekaz poszerzony o nutę tęsknoty za ojczyzną.
Jak często wraca Pan do kraju? Czy wiąże Pan swoją karierę z Polską czy raczej z Wielką Brytanią?
– Ostatnio bywam w Warszawie dość regularnie z koncertami. Natomiast w Londynie dosłownie kilka dni temu ukończyłem studia w Royal College of Music w klasie profesora Dmitry Alexeeva, ale planuję pozostać w Londynie i spróbować swojego szczęścia w tym wyjątkowym mieście. Przez ostatni rok Londyn dał mi niezwykle dużo muzyczno-artystycznych inspiracji, poznałem też wiele wspaniałych osób, nawiązałem przyjaźnie i poczułem się już częściowo zaaklimatyzowany w tym środowisku. Ciężko mi powiedzieć, gdzie będę w przyszłości mieszkał na stałe, ale gdyby był to Londyn, na pewno bym nie narzekał.
Czy obawia się Pan brexitu? Jak Pana zdaniem może on wpłynąć na atrakcyjność Londynu dla artystów z Europy? Mówi się m.in. o tym, że artyści, którzy będą chcieli występować w Wielkiej Brytanii, będą musieli ubiegać się o tzw. jednodniowe pozwolenia o pracę, a również rozliczenie zarobków nie będzie już tak proste jak kiedyś. Czy myśli Pan, że takie prozaiczne przyczyny mogą odstraszyć muzyków do koncertowania na Wyspach?
– W życiu kieruję się raczej pozytywnym myśleniem i też w tym przypadku mam nadzieję, że sytuacja po brexicie, jeśli w ogóle się wydarzy, nie uniemożliwi swobodnego przepływu artystów do i z Wielkiej Brytanii. Problemy wizowe i podatkowe np. w Stanach Zjednoczonych nie powstrzymują wielu artystów do dawania koncertów w tym kraju, sam wybieram się tam dwukrotnie w tym roku. Nie ukrywam, że wypełnianie wniosków wizowych jest absolutnym koszmarem, także szczerze liczę na to, że w przypadku brexitu zostanie znalezione lepsze rozwiązanie.
Czego możemy się spodziewać po recitalu w ambasadzie? Może Pan uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, jakie utwory usłyszymy?
– Podczas dzisiejszego koncertu wykonam kilka bardzo bliskich mi utworów Fryderyka Chopina. Będzie to Barkarola, IV Ballada oraz trzy walce. Myślę, że Chopina słucha się dobrze przy każdej okazji, a szczególnie w tak wyjątkowym miejscu, jak Ambasada Polski w Londynie.
Łukasz Krupiński (ur. 5 czerwca 1992 w Warszawie) – polski pianista, zwycięzca wielu konkursów pianistycznych, półfinalista XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Rozpoczął naukę gry na fortepianie w wieku pięciu lat. Ukończył Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną im. Zenona Brzewskiego Warszawiew klasie fortepianu dr Joanny Ławrynowicz. Ukończył studia na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina pod kierunkiem prof. Alicji Palety-Bugajoraz dr Konrada Skolarskiego. Występuje na estradach koncertowych w Polsce, na Białorusi, Litwie, w Belgii, Norwegii, Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Rosji, Chinach, Australii i Stanach Zjednoczonych. W styczniu 2017 w wydawnictwie płytowym DUX ukazała się debiutancka płyta Łukasza Krupińskiego „Espressione“ z utworami Józefa Haydna, Fryderyka Chopina i Aleksandra Skriabina. Płyta uzyskała nominację do International Classical Music Awards. W roku 2016 został uhonorowany Medalem Pamiątkowym Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w dowód uznania dla osiągnięć artystycznych. Jest także laureatem wielu innych nagród, w tym uzyskanych w ramach konkursów pianistycznych m.in. Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej (2013 i 2014); I nagroda na Konkursie Pianistycznym o Stypendium Yamaha Music Foundation of Europe Scholarship (2014), II nagroda na 46. Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie (2015), I nagroda na 15. Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym[8] Towarzystwa Chopinowskiego w Hanowerze (2015), I nagroda na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym ClaviCologne w Akwizgranie (2016), I nagroda na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w San Marino, (2016). Oprócz głównej nagrody otrzymał wszystkie nagrody dodatkowe: krytyków, publiczności i Orkiestry w San Marino.