Właśnie mija dziesięć lat jak w Brytyjskim Arboretum Narodowym (National Memorial Arboretum) w Alrewas w obecności członków rodziny królewskiej uroczyście odsłonięto pomnik upamiętniający wkład Polaków i Polskich Sił Zbrojnych w II wojnę światową.
Odlany w Poznaniu, 6-metrowy pomnik jest dziełem mieszkającego w Paryżu architekta i rzeźbiarza Roberta Sobocińskiego. Przedstawia cztery polskie postacie: lotnika dywizjonu 303, marynarza – uczestnika bitwy o Atlantyk, łączniczkę z powstania warszawskiego oraz żołnierza spod Monte Cassino. Cokół pomnika to ruiny Warszawy zburzonej w powstaniu, a nad nimi orzeł wznoszący się do lotu na strzaskanej kolumnie.
Pomnik jest centralnym punktem 18-metrowego granitowego kręgu. Na jego obwodzie znajdują się tablice przypominające pola bitew, w których walczyli Polacy. Wśród nich jest tablica upamiętniająca zamordowanych w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Całość zajmuje powierzchnię 314 metrów kwadratowych.
Od tygodnia w londyńskiej Galerii POSK prezentowana jest okolicznościowa wystawa przypominająca wydarzenia sprzed dziesięciu lat. Na jej otwarciu głos zabrał Marek Stella Sawicki:
– Pomnik powstał dzięki wizji, zaangażowaniu i poświęceniu wielu osób, zarówno weteranów, jak i ich krewnych, a także dzięki ogromnemu wsparciu Kościoła i Stowarzyszenia Polskich Kombatantów – mówił Marek Stella Sawicki. – Ale czas przerzedził szeregi weteranów, więc jakkolwiek entuzjastyczni, to dla tego przedsięwzięcia potrzebowali wsparcia, z czym pospieszyły dwie osoby Andrzej Meeson Kielanowski i ja. Pobudziliśmy całą polską społeczność w Wielkiej Brytanii, zebraliśmy wszystkie zainteresowane strony i z niekończącą się determinacją, stworzyliśmy i utrzymaliśmy potrzebny entuzjazm i energię. (Zostałem następnie wyróżniony tytułem Kawalera Orderu Imperium Brytyjskiego w 2013 r.). Pieniądze na projekt zostały zebrane na czas zgodnie z planem, rzeźba wykonana przez polskiego rzeźbiarza i zainstalowana przez polskich rzemieślników.
I wreszcie 19 września 2009 r. największy polski pomnik w Wielkiej Brytanii i poza Polską został oficjalnie odsłonięty – mówił Marek Stella Sawicki.
Na uroczystość przybyli m.in. książę Kentu (który wraz z ambasador Barbara Tuge Erecińską) dokonał odsłonięcia pomnika, książę Westminsteru, mieszkający obecnie w USA wnuk Winstona Churchilla, znany pisarz książek sensacyjnych Frederick Forsyth, były szef sztabu lord Guthrie, minister stanu ds. Europy baronessa Kinnock i inne osobistości oraz półtora tysiąca gości.
Premier Gordon Brown w okolicznościowym przesłaniu podkreślił, że „pomnik jest wyrazem hołdu dla polskich żołnierzy wszystkich formacji walczących w służbie brytyjskiej”. „Będą oni uznani, pamiętani i honorowani z dumą i wdzięcznością” – zapewnił. Była premier Margaret Thatcher przypomniała, że „Polska była sojusznikiem W. Brytanii od pierwszego dnia wojny do ostatniego”.
Z okazji uroczystości przesłanie wystosowała też królowa Elżbieta II, która wskazała, że Polacy w II wojnie światowej dali wyraz nie tylko odwadze, ale także odwiecznemu pragnieniu człowieka, jakim jest umiłowanie wolności.
Wieńce złożyli ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz wiceminister obrony Stanisław Komorowski. Pomnik poświęcił i modlitwę za zmarłych odmówił duszpasterz emigracji polskiej, arcybiskup Szczepan Wesoły. W trakcie uroczystości nad pomnikiem przeleciały samoloty Spitfire i Hurricane…
– …widzieliśmy wszyscy ten wielki klucz dzikich gęsi, który „uprzedził” historyczne samoloty Spitfire i Hurricane i nieoczekiwanie przeleciał na pomnikiem jako pierwszy – przypomniał w zeszłą niedzielę Marek Stella Sawicki.
Warto raz jeszcze przypomnieć, że inicjatorami i sponsorami projektu pomnika są polscy członkowie Zakonu Maltańskiego z W. Brytanii oraz dzieci i wnuki polskich żołnierzy walczących na różnych frontach II wojny światowej. Koszty zaś pokryły: Stowarzyszenie Polskich Kombatantów, Stowarzyszenia Lotników Polskich oraz indywidualna zbiórka w różnych krajach.
– Cała historia zaczęła się w 2007 roku od pytania „Dlaczego nie ma polskiego pomnika wśród 150 pomników wojennych w National Memorial Arboretum w Staffordshire?” – mówił o z precyzją o genezie przedsięwzięcia Marek Stella Sawicki. – Dwie osoby to usłyszały i pospieszyły z pomysłem – ja i mój bardzo bliski przyjaciel Andrew Meeson-Kielanowski. Musieliśmy przekonać całą polską społeczność, aby finansowo poparła projekt, a kiedy Prezes Zarządu SPK, pan Czestaw Maryszczak postanowił wesprzeć ten pomysł, byliśmy na dobrej drodze. Utworzono komitet, aby zrealizować ten pomysł. Ostatni Prezydent RP na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski, przewodniczył Komitetowi Honorowemu – przypomniał Marek Stella Sawicki.
W podsumowaniu wernisażu okolicznościowej wystawy w 10-lecie odsłonięcia pomnika w Arboretum warto jeszcze dodać, że pozytywna energia tamtego projektu doprowadziła do powstania Polish Heritage Society, którego celem jest dbałość o polskie dziedzictwo w Wielkiej Brytanii. (jko)