Wielu funkcjonujących dziennikarzy ma wiele pytań i wątpliwości oraz głód dyskusji na tematy związane z dziennikarstwem. Co mają zrobić ludzie bez znajomości i wiedzy? Gdzie zacząć? – zastanawia się Dorota Lidia Zychlińska-Tymieniecka, założycielka grupy #PasjonaciDziennikarstwa oraz organizatorka pierwszego forum dziennikarzy polonijnych w Wielkiej Brytanii w rozmowie z Magdaleną Grzymkowska.
Jeśli miałabyś wskazać jednego ulubionego dziennikarza lub dziennikarkę, kto to by był?
– Bez dwóch zdań jest to, i zawsze będzie, Maria Czubaszek. Polska pisarka i satyryczka, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka, dziennikarka, komentatorka „Szkła kontaktowego” i juror licznych przeglądów kabaretowych. Cenię ją za ciętą ripostę, inteligencję i niepowtarzalne poczucie humoru. Jeden z moich ulubionych cytatów pani Marii to: „Mężczyzna jest, jaki jest i nie ma co przy nim majstrować. Im szybciej kobieta to zrozumie, tym lepiej dla niej. I dla niego.”
Skąd u Ciebie pasja, jaką jest dziennikarstwo?
–Z wykształcenia jestem ekonomistą, bankowcem, a z zamiłowania tłumaczem języka angielskiego. Zainteresowanie dziennikarstwem zawsze się we mnie tliło, jeszcze jak mieszkałam w Polsce. Jednak moja kariera zawodowa potoczyła się inaczej. Do Anglii przyjechałam w roku 2005 w celu szlifowania języka, a obecnie pracuję w głównej siedzibie dużej firmy kosmetycznej. Ale trzy miesiące temu postanowiłam w końcu spełnić moje marzenie i rozpocząć studia dziennikarskie na uniwersytecie w Leeds.
Jak narodził się pomysł „Pasjonatów Dziennikarstwa”?
–Z rozmów z ludźmi, którzy przyjechali do Anglii i nie mogą wrócić do zawodu z powodu wielu barier m.in. językowych. Jestem założycielką tej grupy, a współpracują ze mną osoby, które uwielbiają tworzyć, m.in. Mirosław Kraszewski, Justyna Tarnacka i Katarzyna Sowińska. Skupiamy ludzi mediów, tworzących blogi społecznościowe, dziennikarzy, początkujących i tych, którzy w przeszłości pisywali felietony lub reportaże do gazet. Każdy może zostać naszym członkiem, jeśli wykaże się chęcią dzielenia się swoją wiedzą i pasją pisania oraz zamieści próbki swoich materiałów na naszym fanpage’u na Facebooku. Na dziś jest to wyłącznie grupa pasjonatów, nie posiadamy jeszcze statutu prawnego. Ale jest to jednym z celów do osiągniecia w najbliższym czasie.
Waszą pierwszą poważną inicjatywą jest Forum Pasjonatów Dziennikarstwa, które odbędzie się 1 grudnia.
– Okazuje się, że wielu funkcjonujących dziennikarzy ma wiele pytań i wątpliwości oraz głód dyskusji na tematy związane z dziennikarstwem. Co mają zrobić ludzie bez znajomości i wiedzy? Gdzie zacząć? Wydarzenie odbywa się w Londynie w Forest School i jest ono bezpłatne. Zamysł spotkania ma charakter dyskusyjny z panelami przeplatanymi przerwami na lunch i networking. Naszym celem jest wymiana różnorodnych spostrzeżeń postaci z kilku sektorów dziennikarskich. Tematyka spotkania obejmuje: źródła pozyskiwania środków na projekty dziennikarskie, etykę dziennikarską, prawa autorskie w Anglii, dobre praktyki weryfikacji informacji, politykę GDPR, pułapki językowe w angielskim slangu dziennikarskim, „fake news” i wpływ obrazu na przekazywaną informację. Oczywiście nie na wszystkie pytania znajdziemy odpowiedź, ale stan dziennikarstwa może zdecydowanie poprawić się, gdy wyjdziemy wszyscy z tego wydarzenia bogatsi w nowe kontakty, informacje oraz naładowani dobrą energią ludzi, którym chce się coś zmieniać w tej branży na lepsze.
„Dokąd zmierza dziennikarstwo polonijne?” Taki test temat przewodni forum. Jak oceniasz kondycję współczesnego dziennikarstwa polonijnego?
– Jeśli skupimy się na dziennikarstwie polonijnym w Wielkiej Brytanii, nie wygląda to zbyt pozytywnie. Bez podawania żadnych nazw z przykrością stwierdzam, że prasa polonijna kurczy się, zaś tygodniki przeradzają się w miesięczniki, a miesięczniki w kwartalniki. Aby informacja przekazywana nam miała prawdziwą wartość, w idealnym świecie chcielibyśmy, aby reporterzy zdobywali informacje bezpośrednio u źródła, nie zaś z już istniejących portalów informacyjnych, trochę na zasadzie „odgrzewanego kotleta”. Aby jednak miało to miejsce, konieczne są określone fundusze, wytrwałość oraz chęć przejścia przez proces administracyjny, zmierzający do uzyskania określonych środków. Niewiedza językowa ogranicza część z instytucji prasowych do aktywnego włączenia się w proces przekazywania wiarygodnej informacji. Periodyki, które próbują przebić się przez gęste sito konkurencji, zmuszone zostają do komercjalizacji swojej powierzchni prasowej w celu sfinansowania danego numeru. Jest też wśród naszej Polonii duża niewiedza o środkach i grantach dostępnych w ramach różnorodnych projektów rządowych i pozarządowych zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii. Ci zaś , którzy tę wiedzę posiadają niechętnie się nią dzielą.
Kim są prelegenci, których opinie będzie można usłyszeć w czasie wydarzenia?
– Prelegenci są osobami związanymi z dziennikarstwem niezależnym lub są intelektualistami specjalizującymi się w polemice dziennikarskiej. Wśród nich są m.in. Zofia Czernicka, dziennikarka i prezenterka telewizyjna, Małgorzata Karolina Piekarska, pisarka, dziennikarka, autorka „Kursu dziennikarstwa dla samouków”, Maria Pyż, redaktor naczelna Radia Lwów, Sebastian Wopiński, dyrektor Telewizji Polski Londyn, Arkadiusz Tylza, redaktor Radia Islanders, Dariusz Szyndelarz, tłumacz języka angielskiego i szkoleniowiec oraz Piotr Apolinarski – nagradzany fotoreporter wojenny, którego zdjęcia publikowały m.in The Wall Street Journal, CNN i Newsweek.
Co chcesz osiągnąć przez to wydarzenie? Czy planujesz kolejne edycje?
– Tak, w ciągu pierwszego kwartału roku 2020 odbędzie się kolejne spotkanie. Moim celem jest aktywizacja środowiska, wymiana kontaktów oraz stworzenie organizacji, która będzie specjalizowała się w pomocy dziennikarzom oraz tym, którzy chcą się uczyć, doszkalać lub odświeżyć wiedzę praktyczną i teoretyczną. Będę szczęśliwa, jeśli za sprawą tej inicjatywy choćby jedna osoba nabierze chęci i odwagi do zmiany swoich ukrytych marzeń o dziennikarstwie w rzeczywistość.