Małgorzata Mroczkowska
Od kilku miesięcy w londyńskim POSK-u działa poradnictwo rodzinne. Raz w miesiącu można przyjść i spotkać się osobiście z doradcami, którzy pomogą rozwiązać problemy, z jakimi borykają się rodziny w czasach kryzysu ekonomicznego.
Poradnictwo udzielane jest w języku polskim i dotyczy m.in.: zarządzania budżetem domowym, oddłużania, zmiany kariery zawodowej czy praw do zasiłków.
Podczas niedzielnych porad można było uzyskać informacje od firm oferujących pomoc w rozwiązywaniu spraw urzędowych, które nie dla wszystkich są łatwe.
Agnieszka Kraszewska i Małgorzata Murach, specjalistki w poradach rodzinnych.
– Zajmujemy się kompleksowym doradztwem w takich kwestiach, jak przyznanie kredytu uniwersalnego lub wystąpienie o paszport dla dziecka, które urodziło się w Wielkiej Brytanii – mówi Natalia Jagodzińska – Również służymy bezpłatną poradą w wypełnianiu wniosków rozwodowych czy alimentacyjnych.
Organizacja stawia sobie też za cel pomoc w znalezieniu nowej pracy, co wiąże się często ze zmianą kariery i napisaniem nowego CV, można też uzyskać informacje i pomoc w sprawie podjęcia studiów w Wielkiej Brytanii. Co prawda nie można uzyskać konsultacji prawnej, bo takich uprawnień organizacja nie ma, ale może być pomocna w wypełnianiu wniosków prawnych. Pomocne jest chociażby doradztwo w sporządzaniu listów sądowych w języku angielskim, które są oferowane klientom.
Podczas ostatniej niedzielnej sesji porad w POSK sporą część klientów stanowili polscy seniorzy, którzy przyszli poradzić się w sprawie zmniejszenia rachunków za prąd.
– W obecnych czasach kryzysu ekonomicznego jest to bardzo częsty problem – mówi Małgorzata Murach– Miałam też dzisiaj klientkę, która chciała dowiedzieć się o możliwość zmniejszenia opłaty za Council Tax. Możemy za zgodą właściciela rachunku skontaktować się bezpośrednio z firmą wystawiającą rachunek i na przykład wystąpić o możliwość rozłożenia spłaty na raty. Udzielamy także doradztwa jeśli chodzi o wystąpienie zasiłku emerytalnego.
Przy tej okazji warto zatrzymać się przy temacie Pension Care, który może zainteresować naszych czytelników. Pension Care jest opcją niejako doładowania podstawowej emerytury. Wysokość takiej dotacji jest obliczana na podstawie wszystkich świadczeń, które przysługują osobie występującej o takie wsparcie, a więc na przykład inne emerytury wypracowane chociażby w Polsce. Konsultantki pomagają też Polakom, którzy ze względu na barierę językową nie są w stanie poradzić sobie z wypełnianiem wniosków urzędowych. Bywa, że konsultantki zajmują się nawet tłumaczeniem drobnych dokumentów.
Najlepiej jednak przyjechać do POSK-u w dniu, w którym odbywają się porady rodzinne i na miejscu uzyskać odpowiedź na nurtujące nas pytanie czy problem. – Muszę przyznać, że jest oddłużanie to bardzo ciekawy i ważny temat zwłaszcza w obecnej sytuacji ekonomicznej – mówi Małgorzata Murach – Pomagamy w oddłużaniu. Nie wszyscy wiedzą, że taka opcja istnieje w Wielkiej Brytanii. Wiele osób boryka się z długami. O pomoc w tak trudnej sytuacji należy udać się do councilu, ale niestety nie każdy wie, jak to zrobić, nie mówić już o barierze językowej. Dla Polaków jest to nowa sytuacja, bo w naszej ojczyźnie nie istnieje tego typu pomoc państwowa dla dłużników. Działamy nie tylko pomagając umorzyć zadłużenie w opłacaniu na przykład czynszu, ale uczymy takie osoby zarządzania budżetem domowym.
Ważnym punktem konsultacyjnym były też porady związane z księgowością.
– Na dzisiejszym spotkaniu największą popularnością cieszył się temat brytyjskich rent i emerytur – mówi Barbara Olejnik z Colibri Accounting– Jest to ważny temat, bo jeszcze do kwietnia mamy czas, by opłacić zaległe składki do dziesięciu lat wstecz. Zazwyczaj mieliśmy taką możliwość do sześciu lat wstecz. W tym roku jest jednak inaczej.
Barbara Olejnik z Colibri Accounting
Bywa, że Polacy pracują nielegalnie. Takie osoby mają nieudokumentowane składki emerytalne, nieopłacone ubezpieczenie czy national insurance numer.
– Wraz z Natalią Jagodzińską zrobiłyśmy dzisiaj konsultacje emerytalne dla zainteresowanych podatników – mówi – W tym celu należy zalogować się na stronie rządowej i sprawdzić stan swoich składek. W ubiegłym tygodniu miałam klientkę, której zabrakło zaledwie 50 funtów co spowodowało, że cały rok nie liczył się do emerytury. Na szczęście w porę to sprawdziłyśmy i zaległość została opłacona.
Jeśli są luki w składkach to warto je uzupełnić.
– Przed chwilą podszedł do mnie klient, któremu pomogliśmy zalogować się na stronie rządowej, gdyż pan nie miał dostępu do komputera w swoim mieszkaniu – mówi konsultantka – Potrzebny do tego jest dokument tożsamości, na przykład brytyjskie prawo jazdy ewentualnie polski paszport, P60 lub self assessment. Po zalogowaniu się mamy dostęp do pełnej historii podatkowej na terenie Wielkiej Brytanii.
Księgowa udzieliła też informacji dotyczących sytuacji opiekunów osób niepełnosprawnych, które również są objęte ubezpieczeniem i w ten sposób nabywają prawa do emerytury brytyjskiej. Wiele matek nie zdaje sobie sprawy z tego, że wszelkie zasiłki powinny być wystawiane na ich nazwisko zwłaszcza jeśli nie pracuje zawodowo, ale zajmuje się niepełnosprawnym dzieckiem i w związku z tym nabywa praw do emerytury. Jeśli zasiłki, w tym Child Benefit jest wystawiany na nazwisko pracującego ojca to on, a nie matka dziecka nabywają praw do emerytury. W takiej sytuacji należy zadzwonić do urzędu i wnioskować o przeniesienie zasiłków z ojca na matkę, by w ten sposób zabezpieczyć sobie przyszłość. Warto pamiętać, że w Anglii okres wychowywania dziecka w domu jest traktowany podatkowo jako praca i zalicza się do emerytury. Aby jednak z niej w przyszłości skorzystać trzeba o to zadbać i upewnić się, że w dokumentach wszystko jest wystawione na odpowiednią osobę. Ojciec dziecka, który i tak wykonuje czynną pracę zawodową nie powinien pobierać zasiłków na dziecka, bo i tak odkłada składki na emeryturę. Co innego matka, która rezygnuje z pracy zawodowej i wychowuje dzieci w domu.
W Wielkiej Brytanii wystarczy przepracować co najmniej dziesięć lat, by ubiegać się o emeryturę.
Kolejnym punktem konsultacyjnym były przedstawicielki międzynarodowej wspólnoty anonimowych narkomanów. Na Wyspach jest piętnaście grup, w Londynie jest ich pięć. Mitingi prowadzone są w języku polskim, terapia prowadzona jest na podstawie drogi dwunastu kroków. Program jest podobny do programu Anonimowych Alkoholików.
– Nie każdy wie, że mamy takie grupy dla Polaków – mówi konsultantka – Mitingi polegają na dzieleniu się wiedzą ze zdrowienia. Zwykle spotkanie trwa godzinę i są całkowicie bezpłatne. Szczegóły można znaleźć na naszej stronie internetowej, www.anonimowinarkomani.org tel. 07510354154.
Wspólnota anonimowych narkomanów przyszła do POSK, by pokazać szerszemu gronu, że istnieje taka grupa, w której można znaleźć pomoc. Do grupy trafiają zwykle osoby, które są już po kilku próbach walki z nałogiem. Często są to osoby w desperacji, które próbowały już leczyć się u specjalistów, ale z małym skutkiem. Na spotkania przychodzą też matki czy żony uzależnionych szukając pomocy dla swoich bliskich.
– Jako wspólnota anonimowych narkomanów nasz nałóg traktujemy jako chorobę – mówi reprezentantka grupy – leczymy się z uzależnienia i wierzymy w lepszą dla nas przyszłość. Wsparcie polega na rozmowach i wymianie doświadczenia. Przyjaźnimy się i razem zdrowiejemy.
Pomysłodawcą porad rodzinnych jest Sylwia Kosiec reprezentująca POSK, która mówiła też o planach otwarcia nowego programu i salki dla kobiet z małymi dziećmi.
– Chcemy, by odwiedzające nas matki z małymi dziećmi miały swój kącik w POSK – podkreśla Sylwia Kosiec – To z myślą o nich powstaje specjalny pokój, w którym będzie można nakarmić maluszka i przewinąć go.
Warto odwiedzać POSK, by podczas dyżuru porad rodzinnych dowiedzieć się o przysługujących nam prawach i opiece socjalnej.