Big Ben, archiwalne zdjęcia gen. Sikorskiego. Taki jest początek. A potem kolejne sceny. I kolejne odcinki. Dwu-, trzyminutowe, dotyczące różnych aspektów polskiego Londynu.
– Uznaliśmy, że oddzielne, krótkie filmiki, ułatwią widzom znalezienie informacji związanych z danym miejscem czy obszarem tematycznym. Nasza produkcja ma spełniać przede wszystkim rolę edukacyjną – mówi Katarzyna Jabrocka, koordynator Polskiego Ośrodka Naukowego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Londynie.
Krusząc niewieście serca
Ognisko Polskie. Niedzielne popołudnie, wielu młodych ludzi. Premierowy pokaz filmu wypełnia salę do ostatniego miejsca. Spotkanie prowadzi dziennikarka BBC Kasia Madera, fachowych komentarzy przed kolejnymi odcinkami udziela dr Andrzej Sławiński, przewodniczący Funduszu Inwalidów AK. Pieniądze zebrane ze sprzedaży płyt CD z filmem zostaną przeznaczone właśnie na potrzeby Funduszu.
Gaśnie światło, na ekranie pojawia się Polish War Memorial – miejsce poświęcone pamięci polskich lotników, którzy zginęli walcząc w barwach Royal Air Force. Warkot samolotów, huk spadających bomb. Nieprzypadkowo sekretarz Winstona Churchilla nazwał Polaków najlepszymi sojusznikami. Wśród najbardziej znanych polskich pilotów był Jan Zumbach, lider Dywizjonu 303.
Nasi rodacy służąc w RAF-e zestrzelili łącznie 769 samolotów wroga, z czego 203 podczas Bitwy o Wielką Brytanię. Poza walką w przestworzach Polacy wyróżniali się w miłosnych podbojach, ujmując Brytyjki swoim sposobem bycia i zachowaniem. Całowanie kobiet w rękę czy wręczanie im kwiatów kruszyło niejedno niewieście serce.
Nie drażnić Stalina
Uśmiech na twarzy, dziennikarski profesjonalizm. Urodzona w polskiej rodzinie w Londynie Kasia Madera gra główne skrzypce w filmie. Oprowadza widzów po brytyjskiej stolicy, opowiada o prezentowanych miejscach, ludziach, wydarzeniach…
– Kasia jest jednym z bardziej efektownych przykładów polskiej success story w Wielkiej Brytanii. Poza wszystkimi innymi jej zaletami, trudno sobie wyobrazić osobę bardziej kompetentną do pełnienia roli prowadzącej, niż prezenterka BBC. Nasza znajomość sięga początków obecności Uniwersytetu Jagiellońskiego w Londynie – mówi Maciej Piwowarczuk. Reżyser filmu, doświadczony twórca. Ma na koncie produkcje dokumentalne, między innymi poświęcone losom powstańców warszawskich. Współpracował z TVP Historia, Narodowym Centrum Kultury, Muzeum Historii Polski.
Drugi odcinek. Westminster Cathedral, trwa pogrzeb gen. Władysława Sikorskiego, który zginął w katastrofie gibraltarskiej. Lipiec 1943, tłumy ludzi na ulicach brytyjskiej stolicy. Uroczystości trwały trzy dni, uczestniczyły w nich władze cywilne i wojskowe aliantów. Był premier Churchill, odczytano przesłanie króla Jerzego VI. Nie brakowało zapewnień o sojuszu i współpracy.
Przenosimy się trzy lata do przodu, po The Mall defilują zwycięzcy II wojny światowej. Żołnierze z różnych krajów, mundury różnych armii – Londyn hucznie świętuje wiktorię nad faszyzmem. Jednak wśród maszerujących brakuje Polaków. Anglicy, nie chcąc drażnić Stalina, na uroczystości zaprosili jedynie przedstawicieli lotników z Dywizjonu 303, jednak ci, w geście solidarności z kolegami z innych formacji, zrezygnowali z udziału w defiladzie. Dopiero 60 lat później 320 polskich weteranów, reprezentujących wszystkie rodzaje sił zbrojnych, przemaszerowało w wielkiej paradzie ulicami Londynu.
Wielki patriota, dzielny żołnierz
Cztery miesiące. Tyle czasu minęło od rozpoczęcia prac nad pierwszą wersją scenariusza filmu, a ostatecznym efektem, jaki zaprezentowano w Ognisku Polskim.
– Realizacja tego projektu była trudnym przedsięwzięciem logistycznym, głównie ze względu na odległość między Krakowem, w którym znajduje się centrala Polskiego Ośrodka Naukowego, a Londynem – tłumaczy Maciej Piwowarczuk, dodając, że wielu problemów udało się uniknąć dzięki przychylności polskich instytucji działających nad Tamizą. Wśród nich Instytutu i Muzeum im. gen. Sikorskiego.
I właśnie Instytutowi poświęcono jeden z odcinków. Jesteśmy w sali pamięci gen. Stanisława Maczka i jego dywizji pancernej. Ironią losu jest, że ten wielki patriota i dzielny żołnierz po wojnie zarabiał na chleb pracując jako barman.
Ciekawe pamiątki, pamiętne bitwy. I wielka historia. Wpisuje się w nią również postać gen. Władysława Andersa. Wyprowadzenie tysięcy żołnierzy i cywilów z nieludzkiej ziemi sowieckiej, zwycięstwo pod Monte Cassino. Te wydarzenia zawsze będą wiązać się z jego nazwiskiem. Wojskowy, polityk. Przez lata był faktycznym przywódcą polskiej diaspory w Wielkiej Brytanii, podczas gdy rządzący w PRL komuniści uważali go za uosobienie wszelkiego zła.
Wierzyli w wolną Polskę
Z domu przy Brondesbury Park, gdzie mieszkał gen. Anders, przenosimy się na cmentarz Gunnersbury. Spoczywa tam wielu Polaków, wśród nich emigracyjny prezydent Kazimierz Sabbat, który zmarł 19 lipca 1989 roku – zaledwie kilka godzin po wyborze gen. Wojciecha Jaruzelskiego na pierwszego prezydenta nowej Polski.
Wrażenie robi stojący tu Pomnik Katyński. Odsłonięty w 1976 roku, był pierwszym monumentem upamiętniającym wymordowanie 22 tysięcy oficerów i przedstawicieli polskiej inteligencji. Do zbrodni doszło 36 lat wcześniej, Sowieci przez długi czas oskarżali o nią Niemców.
Inne historyczne miejsce – kościół św. Andrzeja Boboli w dzielnicy Hammersmith. Sceny na witrażach znaczą drogę polskich żołnierzy na różnych frontach II wojny światowej, a w specjalnej gablotce umieszczono relikty wydobyte z grobów katyńskich. Guziki, orzełki, odznaki… I postać księdza prałata Bronisława Gostomskiego, który zginął lecąc na uroczystości rocznicowe do Katynia. 10 lipca 2010 roku w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem śmierć poniosło 96 osób, w tym prezydenci – Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski.
Polacy spoczywają też na Highgate Cemetary. Tam, na Wzgórzu Orła Białego, pochowano uczestników Powstania Listopadowego. Zarówno oni, podobnie jak ich następcy, emigrowali wierząc, że jeszcze Polska nie zginęła…
Ze szkocką oszczędnością
Royal Albert Hall. Jedna z najsłynniejszych sal koncertowych świata. Wielkie nazwiska, epokowe wydarzenia. To tu, w 1953 roku, odbył się pamiętny koncert poświęcony pamięci Fryderyka Chopina. Wystąpili pianista Witold Małcużyński oraz kompozytor i dyrygent Andrzej Panufnik, a sala wypełniła się do ostatniego miejsca. Tamto wydarzenie wspominane jest do dziś.
Zdarzenia, ludzie, miejsca. Historia przeplata się z teraźniejszością, sukcesy z porażkami. – Grupa potencjalnych odbiorców filmu jest bardzo szeroka. Z myślą o widzach angielskojęzycznych zdecydowaliśmy się zrealizować go właśnie po angielsku, głównie dlatego, że podobnie jak cała działalność Polskiego Ośrodka Naukowego, film ma poszerzyć wiedzę na temat historii Polski wśród Brytyjczyków. Ale, jednocześnie, nie mniej ważny jest dla nas widz polski – mówi Katarzyna Jabrocka.
Film można obejrzeć na stronie internetowej pon.uj.edu.pl, jest też dostępny na płytach CD. Producenci zapewniają, że są otwarci na propozycje innych form dystrybucji. Ale to nie koniec, w planach jest nakręcenie kolejnych odcinków na temat codziennego życia Polonii oraz emigracyjnych władz.
Powstanie filmu, podobnie jak cała działalność Polskiego Ośrodka Naukowego, było możliwe dzięki polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych, a konkretnie programowi współpracy z Polonią.
– Przygotowanie profesjonalnej produkcji nie jest tanią sprawą, staraliśmy się jednak postępować z pewną dozą brytyjskiej, a ściślej rzecz ujmując szkockiej oszczędności – podsumowuje Maciej Piwowarczuk.
Tekst i fot.: Piotr Gulbicki