Składniki:
1/2 tabliczki białej czekolady
szczypta barszczu w proszku lub sztuczny barwnik w kolorze czerwonym
1 tabliczka gorzkiej czekolady
papilotki do pralinek lub silikonowe foremki
odrobina oleju
lody waniliowe lub owocowe (wykorzystana Nordis Cadenza waniliowa)
garść malin
listki mięty.
Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Do czekolady dodajemy opcjonalnie szczyptę barszczu w proszku lub czerwony barwnik i mieszamy aż do uzyskania jednolicie różowego koloru. Barwnik, który dodajemy powinien być w proszku. Jeśli dodamy płynny barwnik czekolada stanie się twarda, co uniemożliwi zrobienie przepisu. Czekoladę wlewamy do małej, plastikowej torebki na jedzenie i odcinamy róg. Papilotki lub silikonowe foremki smarujemy od wewnątrz olejem i układamy na kratce kuchennej. Pod spód kratki podkładamy papier i wyciskamy na papilotki prosto z odciętego rogu torebki czekoladowe esy-floresy. Wkładamy do lodówki na ok. 15 minut, aby stężały. W kąpieli wodnej roztapiamy tym razem gorzką czekoladę. Do każdej wyjętej z lodówki papilotki/foremki wlewamy łyżkę płynnej czekolady i rozlewamy po brzegach. Warstwa czekolady powinna być gruba w każdym miejscu. Jeśli będzie cienka, łatwo będzie ją ukruszyć podczas wyjmowania stwardniałej czekolady z foremki. Papilotki/foremki obracamy do góry dnem i stawiamy na kratce. Wkładamy do lodówki na ok. 30 minut (czekolada powinna stężeć). Po wyjęciu obdzieramy papierową papilotkę lub wyjmujemy z foremki wywijając jej brzegi na zewnątrz. Do tak przygotowanych foremek dodajemy gałeczkę lodów, np. łyżką do melona, malinę i listek z mięty.
Przepis dzięki uprzejmości TanioSzybkoSmacznie
Autorski blog kulinarny, będący zbiorem prostych i szybkich przepisów okraszonych zdjęciami. Zamieszczone przepisy pozwalają błysnąć talentem kulinarnym o każdej porze roku – stąd wiele przepisów na bazie mrożonek.