12 listopada 2012, 10:19 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Nie wolno nam zapomnieć

Dla wielu Polaków pierwsze dni listopada to czas wyjątkowy, niezwykły, pełen zadumy i refleksji nad tym, co takie ulotne i kruche – nad ludzkim istnieniem. Listopadowe Święto Zmarłych to nie tylko czas pamięci o tych, którzy odeszli, ale także czas wspomnień minionych lat. To także czas pokory i zarazem lekcja historii, szczególnie w miejscach, gdzie spoczywa tak wielu zasłużonych Polaków.

Krzysztof Rybarczyk pracował razem z dziećmi podczas akcji zorganizowamnej przez Poland Street/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Krzysztof Rybarczyk pracował razem z dziećmi podczas akcji zorganizowamnej przez Poland Street/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Poland Street już po raz siódmy w tym roku zorganizowało akcję sprzątania polskich grobów w Londynie. W sobotnie przedpołudnie, 3 listopada, na dwóch londyńskich cmentarzach spotkali się wolontariusze, którzy z dobrej woli i potrzeby serca zdecydowali się uczestniczyć w akcji.

– Zgłosiło się około 70 osób i mniej więcej połowa z nich sprząta groby tutaj na Gunnersbury Cemetery i podobna ilość osób w Leyton na St Patrick Catholic Cemetery, gdzie również spoczywają Polacy – mówiła koordynator przedsięwzięcia Agnieszka Adamska.

Zdaniem Anety Rapacz współkierującej akcją na cmentarzu w Gunnersbury, w tym roku zgłosiło się sporo ludzi bardzo młodych, którzy po raz pierwszy przyszli pomóc w sprzątaniu, ale wśród wolontariuszy są i tacy, którzy znają akcję z poprzednich lat. Wśród nich są także osoby, które pomagały Poland Street przy organizacji WOŚP.

 

– Fundusze na zakup sprzętu i zniczy uzyskaliśmy dzięki pomocy Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Londynie. Dużą pomocą organizacyjną wsparli nas księża: Ciebien z parafii na Devonii, Kapuściński z Gunnersbury i księża z parafii na Ealingu – mówiła Aneta Rapacz, której zdaniem sprzątanie powinno zakończyć się około godziny 14.00, a potem na możliwie jak największej ilości polskich grobów zapłoną znicze. Światełka pamięci zostały także zapalone na cmentarzach w Leyton i Highgate.

Agnieszka Adamska (L) i Aneta Rapacz kierowały akcją na cmentarzu w Gunnersbury/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Agnieszka Adamska (L) i Aneta Rapacz kierowały akcją na cmentarzu w Gunnersbury/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Obowiązkowe odwiedziny

Wizyta na cmentarzu w Gunnersbury to podwójna lekcja dla uczniów polskich szkół sobotnich, którzy również 3 listopada przyszli posprzątać groby Polaków – żołnierzy, zasłużonych, znanych ludzi i tych zwykłych, prostych, którym życie upłynęło na angielskiej ziemi i na których grobach widnieje nazwisko w języku polskim. Ci ludzie tworzyli polską społeczność w Londynie wiele lat temu. Dzisiaj tworzy ją nowe pokolenie, które dzięki właśnie takim miejscom pamięci jak Gunnersbury Cemetery, poznaje nie tylko polską tradycję odwiedzania grobów i modlenia się nad nimi w listopadowe dni, ale uczy się historii oraz poznaje dziedzictwo kulturowe tej części Polski, która znajduje się daleko od prawdziwej ojczyzny. W akcji sprzątania grobów uczestniczyli uczniowie z polskich szkół sobotnich im. Marii Konopnickiej i Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydent RP na uchodźstwie w Londynie.

Anna Korzeniewska z córką Różą reprezentowały szkołę na Willesden Green/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Anna Korzeniewska z córką Różą reprezentowały szkołę na Willesden Green/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

– Przyszłam tutaj z moją córką Różą, aby pokazać jej, na czym polega ten dzień, który obchodzimy 1 listopada. Chcę ją także nauczyć opiekowania się i dbania o groby tych, których już nie ma. Przyniosłyśmy z sobą swoje rzeczy, które z pewnością przydadzą się do sprzątania. Zaraz zorientuję się, od którego miejsca powinnyśmy zacząć, bo jesteśmy pierwszy raz. Dla nas pierwsze dni listopada to czas zadumy i jesteśmy dalecy od halloween’owych zabaw – powiedziała Anna Korzeniewska ze szkoły na Willesden Green.

– Uczestniczymy w akcji dzisiaj pierwszy raz i reprezentujemy szkołę na Shepherds Bush. Przyszliśmy rodzinnie, aby pokazać dzieciom, jak ważna jest ta nasza tradycja. Wspólnie myjemy pomnik katyński i wspólnie z dziećmi będę sprzątał polskie groby – mówił Krzysztof Rybarczyk, jeden z rodziców, który w akcji uczestniczył razem z dziećmi. – O akcji Poland Street dowiedziałyśmy się w polskiej szkole. Nasza nauczycielka, pani Monika, bardzo zachęcała nas do wzięcia w niej udziału. Przyjechaliśmy razem z nią. Mnie nie trzeba było dwa razy namawiać, ponieważ na tym cmentarzu spoczywa mój pradziadek i często razem z rodzicami odwiedzamy to miejsce – mówiła Kinga, uczennica szkoły im. Marii Konopnickiej.

Wolontariusze  z potrzeby serca i dobrej woli sprzątali polskie groby/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Wolontariusze z potrzeby serca i dobrej woli sprzątali polskie groby/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

– Dla mnie ten dzień to taka namiastka Wszystkich Świętych w Polsce. Tylko, że tam spotykamy się rodzinnie nad grobami naszych bliskich, a tutaj można powiedzieć, że również rodzinnie, bo łączy nas ten sam cel i potrzeba uczestniczenia w sprzątaniu grobów również nam bliskich – bo przecież leżą tutaj nasi rodacy. Żyjąc na emigracji, o nich nie wolno nam zapomnieć, bo to tak jakbyśmy zapomnieli o naszych krewnych, którzy już odeszli. Nie wyobrażam sobie jak mogłabym dzisiaj nie przyjść na polski cmentarz, skoro tak się złożyło, że nie mogłam pojechać na to święto do Polski – z „Dziennikiem” dzieliła się swoimi refleksjami Krystyna Mazur, wolontariuszka, która w akcji brała udział już po raz piąty.

Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (1)

  1. Fajny tekst! Pozdrawiam 🙂