KINOTEKA 11. Festiwal Polskich Filmów

Już niedługo w czterech miastach Wielkiej Brytanii – Londynie, Liverpoolu, Belfaście i Edynburgu – po raz jedenasty zatriumfuje polska kultura. 7 marca wystartuje kolejna edycja KINOTEKA 11. Festiwalu Polskich Filmów: Od klasyki do erotyki. Impreza potrwa do 17 marca.

Dokładnie za miesiąc, cztery miasta Wielkiej Brytanii opanuje polska kultura – Londyn, Liverpool, Belfast i Edynburg już jedenasty rok z rzędu celebrować będą polską sztukę filmową. „W tym roku Kinoteka będzie wyjątkowa, ponieważ ten rok będzie niezwykły dla polskiego kina w ogóle. Świadczy o tym chociażby fakt, że dwa polskie filmy zostały wyróżnione w ramach jednego festiwalu Berlinale, co często się nie zdarza” powiedziała Marlena Łukasiak, dyrektor artystyczny festiwalu.

Tegoroczny program faktycznie zapowiada się bardzo obiecująco – organizatorzy zdecydowali się bowiem połączyć filmową klasykę z erotyką. Polsko-brytyjska publika będzie miała okazję odświeżyć klasykę polskiego kina oraz zapoznać się z nowymi, niezależnymi produkcjami, poruszającymi się w zmysłowym, nieco psychodelicznym świecie ludzkiej seksualności.

Poszczególne wydarzenia będą odbywać się w kilku kluczowych kulturalnych miejscach w Londynie (Barbican, Riverside Studios, Tate Modern, Curzon Soho, The National Gallery, Queens Film Theatre w Belfaście, FACT w Liverpool, Edinburgh Filmhouse). Projekt zorganizowany został przez Polski Instytut Kultury przy współpracy z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej, MyFerryLink oraz Filmoteką Narodową.

Co na ekranie?

Festiwal rozpocznie gala, podczas której zostanie pokazana odnowiona i udoskonalona wersja filmu „Ziemia obiecana”, reżyserem którego jest zdobywca Oscara za całokształt twórczości, Andrzej Wajda. Widzowie poruszać się będą również w dobrze znanym Polakom świecie Krzysztofa Zanussiego i Wojciecha Marczewskiego. Zapoznają się z nowoczesnym niezależnym kinem młodego pokolenia, które wprowadza w zawikłany świat współczesnej seksualności i zmysłowości. Szczególnie wyczekiwana jest chociażby kolejna produkcja Katarzyny Rosłaniec „Bejbi Blues”, pokazywana ostatnio na międzynarodowym festiwalu w Niemczech, Berlinale. Festiwal zakończy się spektakularnie – koncertem na żywo pt. „Klekspoitation”, który będzie muzyczno-wizualnym hołdem oddanym „Panu Kleksowi”.

Tegoroczny program Kinoteki urozmaicono różnego rodzaju dodatkowymi atrakcjami – w wielu z nich można uczestniczyć bezpłatnie. Będzie można wziąć udział w warsztatach i dyskusjach z twórcami, których produkcje i prace będą prezentowane podczas festiwalu. Uwagę niejednych oczu przykuł plakat, promujący festiwal, którego autorem jest znany polski artystaTomasz Opasiński. Wystawę jego prac można będzie oglądać w Riverside Studios, co więcej, o jego twórczości, metodach pracy czy najnowszych trendach artystycznych w Hollywood będzie można porozmawiać z samym artystą podczas warsztatów filmowych.

Nie będą to jedyne praktyczne zajęcia. Dla dzieci zaproponowano czterodniowe warsztaty z animacji, prowadzone przez London International Animation Festival. Dzieci dostaną szansę zapoznania się z podstawami animacji, wypróbowania swoich umiejętności malarskich, spróbują stworzyć własne rysunkowe postacie i w końcu, wyprodukować własną krótką animację. Z kolei przyszli reżyserzy i scenarzyści będą mieli szansę odkryć tajniki produkcji filmowej. Zajęcia polecane są szczególnie tym, którzy chcą dowiedzieć się, jakich wskazówek udzielać aktorom, na co zwracać uwagę przy tworzeniu scenariuszy oraz jak budować napięcie w fabule. Swój pogląd na pracę z kamerą przybliży również operator filmowy Paweł Edelman, zdobywca wielu międzynarodowych wyróżnień, takich jak Cesar Award, European Film Awards 2001 oraz nominacji do nagrody BAFTA. Współpracował z Romanem Polańskim m.in. przy „Pianiście”.

Oprócz wyżej wymienionych atrakcji i filmów, na festiwalu obejrzeć będzie można produkcje m.in. Andrzeja Jakimowskiego, Wojciecha Smarzowskiego, Marcina Krzyształowicza, Jana Jakuba Kolskiego, Michała Marczaka, Witolda Giersza i Wojciecha Bruszewskiego. 11. Edycja Kinoteki z pewnością zasługuję na uwagę amatorów dobrego, polskiego kina, które tak rzadko wita na Wyspach, a które zdecydowanie warto poznać.

Magdalena Czubińska