29 lipca 2012, 11:02
Cena niezgodnej z prawdą deklaracji

Tax Credits, na które składają się Working Tax Credit oraz Child Tax Credit, to bardzo popularne zasiłki (benefits). Jak już wcześniej pisałam Tax Credits zostały wprowadzone przez rząd Tony Blair’a (Labour Party) w 2004. Wysokość zasiłku w postaci Tax Credits wypłacana jest na podstawie wypełnionej przez podatnika deklaracji. I jak to niestety bywa, obok uczciwych deklaracji pojawiły się i takie, które z prawdą miały niewiele lub nawet nic wspólnego. Rząd dosyć szybko zorientował się, że system w dużym stopniu narażony jest na wykorzystanie i przede wszystkim zajął się eliminacją zorganizowanych grup przestępczych, które z premedytacją i na olbrzymią skalę wykorzystywali luki w prawie i pewną „naiwność” systemu. Urzędnikom brytyjskim nie przyszło bowiem do głowy, że przybysze z Unii będą starać się o zasiłek na podstawie sfałszowanych dokumentów. Pojawiły się fałszywe akty urodzenia, potwierdzenia ze szkół czy podrabiane podpisy z przychodni lekarskiej. Sprawy tego typu najczęściej kończyły się wyrokami sądowymi i więzieniem.

W Wielkiej Brytanii sprawy fałszywej lub nieprawdziwej deklaracji, czy to w przypadku zasiłków czy rozliczenia podatkowego, podlegać mogą prawu cywilnemu lub karnemu. W przypadku przewinień o małej wadze takich jak nieprawidłowe wypełnienie deklaracji z powodu niedopilnowania lub zaniedbania sprawy najczęściej rozpatrywane są przez urząd i w zależności od stopnia zaniedbania można otrzymać karę za nieprawidłowo wypełnioną deklarację od £300 do £3,000 plus odsetki od wysokości nadpłaconego zasiłku. W przypadku wysłania fałszywych dokumentów oraz umyślnego podania nieprawdziwych informacji sprawy przekazywane są do sądów karnych i osobie obok kary pieniężnej grozi kara pozbawienia wolności.

W jaki sposób kalkulowane są kary?

W przypadku niezrozumienia oraz pomyłki nie nalicza się żadnej kary. Bardzo ważne jest, aby pomyłkę zgłosić jak najszybciej. Najlepiej w przeciągu 30 dni od zauważenia jej. W żadnym wypadku nie można czekać, aż urząd sam wystosuje do nas pismo z prośbą o informacje, bo wtedy już będzie za późno i w przypadku wykrycia pomyłki grozi kara oraz spłata wypłaconego dotychczas zasiłku.

Brak wykazania odpowiedniej troski przy wypełnianiu dokumentu (reasonable care) grozi 15% karą od wysokości zapłaconego zasiłku. Wprowadzenie w błąd urzędu to kara 25% od wysokości wypłaconego zasiłku plus oczywiście zwrot nadpłaty. W przypadku deklaracji, która z założenia jest nieprawdziwa kary wynoszą 50% nadpłaconego zasiłku wraz ze zwrotem całości wypłacanego zasiłku.

Niestety tłumaczenie, że czegoś nie zrozumieliśmy lub brak znajomości języka nie jest brane pod uwagę i nie przyczyni się do złagodzenia kary.

O czym powinniśmy poinformować Urząd Podatkowy aby uniknąć nadpłaty lub kary?

Jurek, który pracuje roznosząc ulotki dla agencji, wypełniając aplikację o Working Tax Credit zadeklarował, że pracuje 30 godzin tygodniowo. Warto pamiętać, że osoba samotna musi pracować minimum 30 godzin tygodniowo, aby otrzymać Working Tax Credit. Godziny pracy Jurka nie są stałe i bywają tygodnie, kiedy pracuje niewiele ponad 20 godzin tygodniowo. Jeśli godziny pracy są poniżej wymaganego 30 godzinnego tygodnia pracy przez więcej niż cztery tygodnie Jurek powinien zgłosić zmianę do Working Tax Credit, aby uniknąć nadpłaty.

Bogusia, która przyjechała do Wielkiej Brytanii z dwójką dzieci, pracowała 16 godzin i dzięki temu otrzymywała Working i Child Tax Credit. Po roku pobytu w UK poznała Andrzeja. Zamieszkali razem. Niestety nie zgłosiła zmiany sytuacji życiowej do urzędu sugerując się faktem, że z Andrzejem nie mieli ślubu i tak do końca nie była pewna jak mocny jest ich związek. W Wielkiej Brytanii każdy związek dwojga ludzi traktowany jest jako partnerski pod warunkiem, że osoby mieszkają razem i prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Nie ma wymogu posiadania aktu ślubu, aby związek uznany był za partnerski. Na początku roku Bogusia otrzymała list z WTC z prośbą o przesłanie dodatkowych informacji dotyczących jej deklaracji jako samotnej matki. Okazało się, że urząd posiadał informacje o fakcie zamieszkania Andrzeja pod tym samym adresem. Zakwestionowano deklarację Bogusi, że jest samotną matką. Sprawa trafiła do trybunału. Trudno powiedzieć jaki będzie rezultat, gdyż okazało się, że kilku „życzliwych” sąsiadów zadeklarowało, że Andrzej mieszka razem z Bogusią i oboje zachowują się jak para, a nie obcy sobie ludzie. Najczęściej w takich sytuacjach urząd domaga się spłaty całości wypłaconego zasiłku plus nalicza kary od £300 do nawet £3,000.

Aneta pracuje w sortowni papieru. Jest po rozwodzie. Otrzymuje od trzech lat Working Tax Credit. Aby jej dochód nie przekroczył wymaganego przez WTC  £12,800, po przekroczeniu którego Working Tax Credit już się nie należy, Aneta część czasu spędza w Polsce, robiąc sobie kilkumiesięczne przerwy. Właśnie otrzymała list z WTC z prośbą o wysłanie wszystkich payslipów z pracy. Jej koleżanka Barbara została odmowę otrzymywania zasiłku na podstawie braku ciągłości w pracy. Jeśli osoba wyjeżdża z UK na dłużej niż 8 tygodni musi o tym poinformować urząd wydający zasiłki. Każda przerwa w pracy, która nie jest wakacjami, traktowana jest jak zakończenie pracy. Jeśli więc Aneta wyjeżdżała do Polski na kilka miesięcy to powinna zgłosić to do urzędu. Po powrocie ma prawo do ponownego starania się o zasiłek wysyłając nową aplikację. Przerwy w pracy traktowane są jako brak ciągłości pracy, co automatycznie pozbawia prawa do otrzymywania zasiłku.

Stanisław, który mieszka z partnerką i tróją dzieci otrzymywał Working Tax Credit, deklarując, że jest samotnie mieszkającym kawalerem. Otrzymał pismo z WTC z prośbą o dostarczenie wszystkich payslipów z pracy oraz potwierdzenie adresu w postaci płaconych rachunków oraz umowy o wynajem. Stanisław do korespondencji „używał” adresu kolegi. Teraz stanął przed bardzo dużym problemem. Kolega odmówił potwierdzenia na piśmie, że Stanisław u niego wynajmuje pokój, co oznacza, że Stanisław nie posiada żadnych dokumentów potwierdzających, że mieszka w UK. Z oczywistych powodów nie może podać adresu partnerki, która od lat pobiera zasiłki jako samotna matka wychowująca trójkę dzieci.

Wielu ludzi pracuje bardzo ciężko za minimalną płacę i nie może liczyć na podwyżki w pracy. Koszty utrzymania idą w górę. Rząd szuka środków na załatanie dziury budżetowej.

Patrycja od pięciu lat pobiera zasiłek na dwójkę dzieci, które mieszkają z babcią w Polsce. Każdy, kto pracuje w Wielkiej Brytanii ma prawo do pobierania zasiłku na dzieci, które przebywają w Polsce, ale pod warunkiem, że w momencie wypełniania deklaracji urząd został o tym poinformowany. Patrycja niestety nie wiedziała, że powinna napisać o pobycie dzieci w Polsce. W tamtym roku otrzymała list z prośbą o przesłanie potwierdzeń ze szkół oraz GP (lokalnego lekarza), że dzieci chodzą do szkoły oraz są zarejestrowane w przychodni. Patrycja argumentowała, że przy wypełnianiu deklaracji nikt jej nie poinformował, że powinna napisać o pobycie dzieci w Polsce. Otrzymała decyzję o spłacie całego zasiłku, który otrzymała w ciągu tych pięciu lat. Fakt, że mimo wszystko zasiłek jej się należał był w tym przypadku bez znaczenia. Otrzymywała zasiłek na podstawie nieprawdziwej deklaracji. Urząd uznał, że Patrycja może uznać się za szczęściarę, gdyż nie nałożono żadnej dodatkowej kary i spłata została rozłożona na raty. Patrycja mając bardzo ciężką sytuację finansową musi spłacać kilkanaście tysięcy funtów. W jaki sposób ma to zrobić to już niestety nikogo nie interesuje. Wyjazd do Polski nie jest rozwiązaniem, gdyż spłacanie długu nie jest zależne od kraju w którym się mieszka.

Przykładów można mnożyć. Codziennie przychodzą do nas nowi klienci z listami z Tax Credits z prośbą o przesłanie informacji, które potwierdzałyby prawdziwość złożonych deklaracji. Jeśli osoba jest samozatrudniona proszona jest o przesłanie listy klientów wraz z numerami kontaktowymi, aby urząd mógł sprawdzić czy faktycznie dana osoba zarabia tyle ile deklaruje i czy pracuje wymaganą ilość godzin. Rodzice, którzy wysyłają swoje pociechy do przedszkoli mogą liczyć, że urzędnik zadzwoni do przedszkola i sprawdzi, czy pociecha spędza w nim tyle godzin, ile rodzic deklaruje. Jedna z klientek naszego biura, która pracuje w prywatnym przedszkolu opowiadała jak to w jednym dniu musiała odebrać 40 telefonów od różnych urzędników z Tax Credit z zapytaniem czy dane dziecko uczęszcza do przedszkola i jeśli tak to w jakim wymiarze godzin.

Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie jest moim zamiarem sianie paniki. Osoby, które otrzymują zasiłki zgodnie z prawidłowo zadeklarowanymi dochodami oraz sytuacją życiową nie mają się niczego obawiać. Takie osoby, nawet jeśli popełniły pomyłkę, mogą liczyć na przychylność urzędu i zrozumienie. Wraz z kryzysem ekonomicznym i pustą kasą państwową, rząd poszukuje oszczędności. Brakuje pieniędzy na szkoły, służbę zdrowia, mieszkania. Wielu ludzi pracuje bardzo ciężko za minimalną płacę i nie może liczyć na podwyżki w pracy. Koszty utrzymania idą w górę. Rząd szuka środków na załatanie dziury budżetowej. Czasy bonanzy zasiłkowej należą do przeszłości.

Dorota Cukierska

Rodzice, którzy wysyłają swoje pociechy do przedszkoli mogą liczyć, że urzędnik zadzwoni do przedszkola i sprawdzi, czy pociecha spędza w nim tyle godzin, ile rodzic deklaruje.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (3)

  1. miałam dochody od kwietnia 2012 do listopada 2012 z Niemiec czy należy je wykazać ubiegając się o TC ? jakie dokumenty należy złożyć posiadam tylko druk U2 z pracy w Niemczech

  2. Od grudnia 2012 roku moja mama jest prawnym opiekunem mojego syna a ja mam prawa ograniczone. Moj syn jest pod opieka mojej mamy w Polsce.Do marca 2013 roku pobieralam child benefit. Mama jak sie dzisiaj okazalo pobierala w Polsce zasilek rodzinny od lutego 2013 roku. Czy powinnam to zglosic? Prosze o pomoc!!!

  3. Od roku pobieram working tax od nowego roku podatkowego niestety musze pracowac wiecej godzin tak zarzadal moj szef. Co mam robic ??zadzwonić do nich i im powiedziec o pracy czy co bo sama nie wiem co mam robic??