01 kwietnia 2011, 10:49
Z brytyjskim prawem na „ty”

Angielski system prawny może być przytłaczający dla osób z zewnątrz – jak wyliczyło Stowarzyszenie Prawnicze Anglii i Walii, ponad 50 różnych rodzajów prawa, prawie 10,000 firm prawniczych i ponad 115,000 praktykujących prawników. Niestety pomimo, iż wielu z nas wolałoby trzymać się z daleka od tych skomplikowanych spraw, czasami okoliczności życiowe zmuszają nas do zwrócenia się do sądu bądź skorzystania z profesjonalnej porady prawnej. Niezależnie od tego, czy twój szef znęca się nad tobą, osoba od której wynajmujesz mieszkanie jest nieuczciwa, czy ktoś sprzedał ci wadliwy towar, z pewnością warto zorientować sięw podstawach tego, z czym mamy do czynienia, zanim udamy się z prośbą o poradę do adwokata czy wykwalifikowanego prawnika. Nie musisz rozumieć, jak działa skrzynia biegów, żeby prowadzić samochód, ale prawdopodobnie czyni cię to lepszym kierowcą…

Hamilton Brady z radością informuje o współpracy z Dziennikiem Polskim w celu stworzenia serii artykułów, wyjaśniających zagadnienia angielskiego prawa i ich odniesienia do naszego codziennego życia. Co dwa tygodnie, rozpoczynając od najbliższego, będziemy opisywać i wyjaśniać inną sprawę lub zagadnienie w odniesieniu do prawdziwego życia. Chcemy także usłyszeć o waszych zmaganiach z angielskim systemem prawnym, zarówno o dobrych doświadczeniach, jak i tych złych – aby inni czytelnicy mogli się na nich uczyć. Przysyłajcie nam wasze wątpliwości prawne – postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania.

Pierwsze artykuły dotyczyć będą tych aspektów prawa, z którymi boryka się większość naszych klientów – prawa wypadkowego, prawa pracy i wartości poprawnie przeprowadzonego postępowania spadkowego. Opiszemy także zasadę „bez wygranej – zero opłat”, wprowadzoną w 1995 roku z intencją udostępnienia opieki prawnej każdemu, jako że w niektórych przypadkach rozpoczęcie postępowania sądowego może odbyć się bez ponoszenia żadnych kosztów. Co ciekawe, pomimo tego, że dewiza ta ma już 16 lat, koncepcja takiej pomocy prawnej jest nieznana większości Polaków, włączając w to tych, żyjących na Wyspach od wielu lat. Śledząc nasze artykuły dowiesz się na ten temat wielu istotnych rzeczy…

Docelowo chcemy, aby kącik prawny „Dziennika Polskiego” należał do jego czytelników, więc informujcie nas o najbardziej interesujących was aspektach legislatury angielskiej – postaramy się opisać te, które mogą być wam szczególnie pomocne i dotyczą większości.

Dyrektor Rozwoju Hamilton Brady na Polskę, Łukasz Kazmierczak, opisuje plany:

„Wiedza jest potęgą, i chcemy ją przekazać naszym czytelnikom i klientom. Prawo jest mieczem obosiecznym – może ci pomóc, gdy wszystkie inne środki zawiodły, a ty jesteś oskarżony lub zostałeś poszkodowany, ale istnieje też niebezpieczeństwo wpadnięcia w pułapkę jego wielu krętych dróg i zakamarków, co może pozbawić cię szansy dochodzenia do sprawiedliwości.
Bardzo często widzimy, że rodowici Anglicy nie są w pełni świadomi swoich praw, często na swoją szkodę. Naturalnym więc jest, że wśród Polaków, będących w obcym kraju i mówiących w innym języku, zmagania z obcym systemem prawnym są jeszcze bardziej powszechne. Największym pocieszeniem dla naszych klientów jest zazwyczaj nasze polskojęzyczne centrum kontaktowe. Połączenie nic nie kosztuje, jesteśmy czynni przez siedem dni w tygodniu (do godziny 21.00 w dni robocze) a czasem samo opowiedzenie komuś o swoich problemach może być dla ciebie zdjęciem dużego ciężaru z barków. Udogodnienia rozciągają się nie tylko na naszych pracowników – dokumenty, kiedy tylko jest to możliwe, są dwujęzyczne, ponieważ doskonale rozumiemy, że w stresujących chwilach ostatnią rzeczą, którą chcesz się martwić, jest bariera językowa. Jednakże, niezależnie od bariery językowej, poszukując adwokata w książce telefonicznej lub internecie podejmujesz duże ryzyko trafienia na kogoś niedoświadczonego lub nie posiadającego odpowiedniej wiedzy czy podejścia do zawodu. Niestety, kiepski prawnik może w prosty sposób zepsuć twoją sprawę, zamiast ją rozwiązać. Jesteśmy dumni ze współpracujących z nami prawników, starannie wybranych ze względu na umiejętności i podejście do klienta – oczywiście, zawsze do dyspozycji jest nasze polskie centrum kontaktowe gotowe pomóc ci w każdy możliwy sposób.

Jestem dumny z możliwości pracy w Hamilton Brady i jesteśmy szczęśliwi, że możemy pracować z gazetą o tak wspaniałej historii jak Dziennik Polski. Razem zrobimy wszystko, aby pomóc jego czytelnikom podjąć jak najkorzystniejsze wybory prawne, domagać się należnej sprawiedliwości i rozwiązać nękające ich problemy.”

Słowa Łukasza robią wrażenie i można bez cienia przesady powiedzieć, że cały personel Hamilton Brady prezentuje równie uczynne podejście. Przesyłajcie nam wasze spostrzeżenia, pomysły i historie na adres:

Dziennik Polski Legal Corner
c/o Hamilton Brady
Springfield House
Water Lane
Wilmslow
SK9 5BG

 

Zespół Hamilton Brady

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_