W ciągu swojej ponad sześcioletniej działalności, Polish Media Issues group (PMI) zakwestionowała ponad 1000 sformułowań zakłamujących historię Polski, użytych w anglojęzycznych mediach, głównie brytyjskich. Większość przypadków dotyczyła II wojny światowej. Jest to potężna baza informacji, która zobligowała PMI do omówienia jej w serii raportów. Praca nad pierwszym powinna zakończyć się w lutym.
– Nigdy nie było i mam nadzieję, nigdy nie będzie „Nazistowskiej Polski”. To Nazistowscy Niemcy okupowali Polskę, gdzie miliony jej obywateli obu wyznań, chrześcijanie i Żydzi, byli prześladowani i ginęli, tymczasem istnieje zjawisko bardzo powolnego zacierania jednoznaczności wskazywania winnych tych zbrodni. Kiedyś filmy pełne były odważnych amerykańskich żołnierzy walczących z Niemcami w Normandii, a dokumenty ukazywały jak Brytania samotnie walczyła przeciw Niemcom. Dzisiaj okazuje się, że nie walczyli z Niemcami, lecz z Nazistami. W dodatku byli to Naziści z Polski – pisał na stronie internetowej grupy Polish Media Issues David Jan Niechwiadowicz. Jego komentarz dotyczy sformułowania „Nazi Poland” (American Thinker, 3 maja 2010, „Promise”).
Szczególnym przypadkiem jest The Scotsman. W przeciągu ostatnich 9 lat opublikowano w nim artykuły z 13 wariantami użycia sformułowania jednakiej treści: „polski obóz koncentracyjny”. Niestety wielu tych wyrażeń nie zmieniono, mimo kategorycznej interwencji PMI. Krążą różne opcje reakcji, można by na przykład wykupić w Scotsmanie ogłoszenie wskazujące na obecność, na jego łamach, antypolonizmów. Można się uśmiechnąć: wariacki, trafny pomysł, ale czy coś zmieni? Fundacja Kościuszkowska sformułowała petycję, zebrała i zbiera nadal podpisy pod wnioskiem skierowanym do New York Timesa, Wall Street Journal, The Washington Post i The Associated Press o zaprzestanie stosowania określenia „polskie obozy śmierci” oraz wprowadzenie poprawek do zbioru ogólnych określeń (tzw. stylebook) w celu zapewnienia następnym artykułom historycznej dokładności poprzez użycie oficjalnej nazwy „niemieckie obozy koncentracyjne w okupowanej przez nazistów Polsce”, przyjętej przez UNESCO w 2007 r., kiedy Auschwitz został nazwany „The Auschwitz-Birkenau niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-1945)”. Po wielokrotnych naciskach New York Times wprowadził do swojej instrukcji dla dziennikarzy ów zapis.
– Tutaj, w Wielkiej Brytanii, petycja wydaje mi się mniej skuteczna, niż publikowanie raportów, które wypunktują media, dotrą do nich i wygenerują w rezultacie większe wsparcie i zrozumienie dla sensu naszego działania – uważa Niechwiadowicz. Raport skupiający się na BBC wskaże konkretne przykłady dezinformacji i nierównego podejścia do oczywistej kwestii obozów zagłady i prawdy historycznej o doświadczeniach Polski i Polaków czasu ostatniej wojny. – Z jednej strony opisują zbrodnie II wojny światowej jako dokonane przez nazistów w Polsce. Ale w innym ujęciu to z kolei zbrodnie Niemców na okupowanych terenach Wysp Normandzkich/Francji – wskazuje Jan Niechwiadowicz. W tym roku, Polish Media Issues group skupi się na analizie tego zjawiska i odpowiedzi na pytanie o jego przyczynę. Polacy nie są powszechnie rozpoznawani jako ofiary nazistowskich Niemiec. Jak mówi Niechwiadowicz: „regularnie są na tej liście pomijani”. PMI planuje w tym roku nie pisać już skarg, lecz wysyłać proste zapytania: dlaczego tak się dzieje, dlaczego pokazujecie nas w ten sposób? 31 stycznia 2009 roku w BBC 4 pokazano program pt. „Anne Frank Remembered”, gdzie padło m.in. takie zdanie: „83 transporty wyjechały z Westerbork na Wschód, do polskich obozów śmierci w Auschwitz i Sobiborze”. BBC broniło użycia słowa „polish” argumentując, iż występuje ono tylko w znaczeniu geograficznej lokalizacji a doszukiwanie się innych znaczeń jego użycia, to nadinterpretacja.
– Mam nadzieję, że użyjemy zebrany przez nas materiał aby rozpocząć kampanię edukacyjną dla mediów w Wielkiej Brytanii i z czasem również poza nią – mówi Niechwiadowicz.
Polish Media Issues group (PMI) powstała z potrzeby połączenia sił kilku osób w jednakowy sposób wyczulonych na problem kształtowania fałszywego obrazu Polski w brytyjskim społeczeństwie przez tych, którzy wpływają nań najlepiej, czyli przez media. Wychwytywanie antypolonizmów i reagowanie na nie, próba wpłynięcia na zmianę treści, wreszcie na sposób myślenia redakcji, to cel ich codziennej pracy. Toczy się ona na forach internetowych, oznacza dziesiątki interwencyjnych maili, listów i pism. Zgłaszane przypadki są archiwizowane, rozgrywa się stała wymiana informacji, artykułów, poglądów, wreszcie sposobów na działanie wobec zjawiska zakłamywania historii II wojny światowej. Analiza materiałów BBC stanowi treść pierwszego raportu. Powstanie ich jeszcze cztery do sześciu, będą zawierały dane i przykłady skupiające się na różnych kwestiach, lecz przede wszystkim na tych związanych z II wojną światową.
– Polonia wykazuje zainteresowanie tym problemem, ale nie angażuje się w żadne działania, pewnie z powodu kombinacji braku czasu z niewiedzą, jak walczyć z antypolskim sentymentem. W brytyjskim środowisku nie jest on uważany za priorytetową kwestię z kategorii rasizmu – dodaje Niechwiadowicz.
Polish Media Issues group liczy 69 członków. Ma swoje ramię na Facebooku liczące sobie w tej chwili 150 sympatyków. Ludzie zapalają się do idei tropienia antypolonizmów i konfrontacji z tymi, którzy świadomie czy nie, ale je powielają. Dlatego to edukacja będzie w tym roku celem realizowanym na równi z interwencją. Facebook pokazuje, iż jest to kampania znajdująca szeroki odbiór, bardzo nam potrzebna. Zbudowała już sieć kontaktów ludzi systematycznie występujących w obronie dobrego imienia Polski w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii oraz w całej Wielkiej Brytanii.