Uważana przez wielu za najlepszą powieść Murakamiego, „Kronika ptaka nakręcacza” jest bez wątpienia jedną z najbardziej zagadkowych pozycji w twórczości pisarza. Odrealnienie i snuta wbrew prawom logiki narracja wytrącają z automatyzmu percepcji, popychając nas do głębszej eksploracji rzeczywistości.
Bohaterowie Murakamiego zdają się być kondensacją niepowodzeń cywilizacji Zachodu: wyzuci z emocji, utracili ciekawość świata i zaprzestali nawet szukać czegoś, co górnolotnie można nazwać sensem życia. Nie mają misji, nie czują się odpowiedzialni za innych. Taki też jest Toru Okada, bohater „Kroniki ptaka nakręcacza”. Mieszkający na przedmieściach Tokio trzydziestolatek prowadzi jałowe, monotonne życie. Jego codziennymi punktami dnia jest robienie prania, sprzątanie i gotowanie makaronu. Mimo że w życiu mężczyzny dochodzi do serii niepokojących wydarzeń, Okada biernie czeka, aż los sam podsunie mu rozwiązanie. Ironicznym przyzwoleniem na to jest tytułowy ptak nakręcacz, który nakręca sprężyny świata, stając się tym samym pewną siłą sprawczą. Tu pisarz stawia pytanie: Czy można walczyć z losem? A może należy przyjąć wszystko z pokorą, bez zadawania zbędnych pytań?
Powieść ta jest wielowymiarowa nie tylko jeśli chodzi o ukazaną w niej rzeczywistość, ale także sposób opowiadania czy schematy fabularne – mnogość wątków i dygresji każe nam się zastanawiać, czy to faktycznie Okada, który traci kota i żonę w niewyjaśnionych okolicznościach, jest główną postacią książki, a może jedynie klamrą spinającą liczne historie.
W prozie japońskiego pisarza przebija się kafkowski symbolizm, widoczna jest także fascynacja Davidem Lynchem, z którego filmów Murakami zaczerpnął surrealistyczną grę znaczeń. W „Kronice ptaka nakręcacza” niczym w „Procesie” dramatyczne wydarzenia zdają się nie mieć żadnego wytłumaczenia, a kuriozalne zachowanie niektórych bohaterów nie wzbudza konsternacji.
Nie sposób łatwo opowiedzieć o powieściach Murakamiego. Ukazany w nich świat wymyka się procesom poznawczym i zdaje się nie podlegać znanym nam konwenansom społecznym. Zachwiany zostaje realizm, a rzeczywistość rozczłonkowana – życie bohaterów „Kroniki ptaka nakręcacza” toczy się między jawą a snem, świadomością a nieświadomością, teraźniejszością a przeszłością. Wszystko to razem, splecione na kartach powieści, tworzy skomplikowaną, oniryczną całość, w której wątki historyczne plączą się z przemyśleniami natury filozoficznej. „Nie ma na świecie nic równie okrutnego, jak poczucie opuszczenia wywołane tym, że nie ma już na co czekać” – konkluduje Murakami.